Autorzy: Jakub Słupski LL.M, Karina Rysiukiewicz
Ciężar wykazania, iż określone egzemplarze towarów zostały wprowadzone na dany rynek przez uprawnionego lub za jego zgodą spoczywa na importerze lub podmiocie wprowadzającym towary do obrotu.
Rejestracja znaków towarowych staje się coraz bardziej popularna wśród polskich przedsiębiorców, wzrasta też świadomość prawna zarówno oferowanej przez nie ochrony, jak i konsekwencji związanych z naruszaniem praw ochronnych. Ta ostatnia kwestia zwykle kojarzy się z podróbkami, tj. oznaczaniem towarów podrobionymi znakami towarowymi. Jednak mniej znanym, lecz coraz bardziej zyskującym na znaczeniu aspektem prawa ze znaków towarowych jest możliwość walki z tzw. importem równoległym, czyli ? w największym skrócie ? sprowadzaniem i handlowaniem na danym rynku towarami, które co prawda są oryginalne, ale nie zostały przez właściciela praw do znaku towarowego przeznaczone do handlu na danym terytorium. Istotą importu równoległego jest prawo właściciela znaku towarowego do decydowania, na jakim terytorium można będzie handlować poszczególnymi egzemplarzami jego towarów. W niniejszym artykule postaramy się omówić najważniejsze aspekty tego zagadnienia.
Co to jest import równoległy?
Import równoległy to zjawisko polegające na sprowadzaniu towarów chronionych znakami towarowymi z zagranicznych rynków, na które zostały one legalnie wprowadzone ? do krajów, na terenie których właściciel znaku towarowego nie wprowadził ich jeszcze do sprzedaży. Właściciel znaku towarowego może sprzeciwić się takiej praktyce. Zakazane jest bowiem wprowadzanie towaru do obrotu, bez zgody właściciela znaku towarowego, na terytorium, na którym nie nastąpiło jeszcze tzw. wyczerpanie prawa do znaku towarowego. Legalnie handlować można więc tylko takimi towarami, co do których właściciel znaku towarowego zgodził się na obrót na danym rynku.
Do wyżej wspomnianego wyczerpania prawa dochodzi, jeśli dany towar, opatrzony znakiem towarowym, został już wcześniej wprowadzony do obrotu na danym rynku pod tym znakiem przez właściciela znaku towarowego lub za jego zgodą. Dochodzi do tego zazwyczaj przy pierwszej sprzedaży towaru, a więc np. z chwilą zbycia go przez producenta na rzecz krajowego dystrybutora, który może dokonywać dalszej sprzedaży wedle uznania bez naruszenia prawa do znaku towarowego.
Co istotne wyczerpanie prawa musi nastąpić względem każdego indywidualnego egzemplarza oferowanego produktu. Nie ma znaczenia, czy np. określony model był już dostępny na danym terytorium ? jeśli konkretnego egzemplarza nie wprowadził tam do obrotu producent (uprawniony ze znaku), bądź osoba wyraźnie przez niego upoważniona, ale został on bez upoważnienia importowany z innego rynku, to obrót takim egzemplarzem będzie niezgodny z prawem i może spotkać się z poważnymi konsekwencjami.
Powyższe oznacza, że w przypadku sprzedaży towarów sprowadzonych z innego rynku, można naruszyć prawa własności intelektualnej uprawnionego podmiotu, nawet gdy towary te są oryginalne. Decyzja o miejscu przeznaczenia towarów oraz ich pierwszym wprowadzeniu na określony rynek należy bowiem każdorazowo do właściciela znaku towarowego tj. najczęściej do producenta.
Wynika to z polskich przepisów o prawie własności przemysłowej oraz rozporządzenia Parlamentu Europejskiego w sprawie znaku towarowego Unii Europejskiej. Mówią one o tym, że używanie znaku towarowego w stosunku do produktów wprowadzonych do obrotu na danym rynku przez uprawnionego do tego znaku jest dozwolone. Natomiast nie można używać takiego znaku w odniesieniu do produktów, które nie zostały wprowadzone do obrotu za zgodą uprawnionego albo bezpośrednio przez niego. Warto również zapamiętać, że w Europejskim Obszarze Gospodarczym (EOG) mamy do czynienia z tzw. wspólnotowym wyczerpaniem prawa, a zatem produktem wprowadzonym do obrotu w jednym kraju EOG można legalnie handlować na całym tym Obszarze.
W orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej utrwalony został pogląd, iż import równoległy prowadzi do naruszenia funkcji oznaczania pochodzenia znaku towarowego: ?Przywóz towarów bez zgody właściciela danego znaku towarowego (?) skutkują pozbawieniem właściciela tego znaku towarowego możliwości kontroli szczegółowych warunków pierwszego wprowadzenia do obrotu w EOG towarów oznaczonych jego znakiem towarowym. Takie działania naruszają zatem funkcję znaku towarowego polegającą na identyfikacji przedsiębiorstwa, z którego pochodzą towary i pod którego kontrolą organizowane jest pierwsze wprowadzenie do obrotu.? [tak TSUE w wyroku z 16 lipca 2015 r. w sprawie C 379/14]. Nie można mieć również wątpliwości, że naruszeniu może ulec funkcja gwarancyjna oraz reklamowa znaku towarowego.
Na kim spoczywa ciężar dowodu?
Kontynuuj czytanie na portalu Rzeczpospolitej.
Artykuł ukazał się w drukowanym wydaniu dodatku biznesowego dziennika Rzeczpospolita z dnia 24 czerwca 2022 oraz na dziale Prawo w firmie na portalu www.rp.pl.