Site iconSite icon Patpol

Jak zastrzec nazwę wyrobu z nazwą geograficzną – Artykuł Moniki Zielińskiej w Dzienniku Gazecie Prawnej

Autor: Monika Zielińska, adwokat, polski i europejski rzecznik patentowy

„Jestem właścicielem rodzinnej firmy wikliniarskiej. Nasze wyroby wikliniarskie są rozpoznawalne jako pochodzące z tego regionu, gdzie mieści się nasza wytwórnia.  Czy mogę zastrzec dla naszych wyrobów nazwę, która odpowiada nazwie tego regionu (np. nazwę naszej miejscowości)?”

Co do zasady, nazwy geograficzne wskazują na miejsce skąd pochodzi produkt i jako takie nie posiadają zdolności odróżniającej dla towarów. Polski Urząd Patentowy kwalifikowałby takie zgłoszenie nazwy geograficznej jako znak rodzajowy (czyli nienadający się do wskazania pochodzenia z konkretnego przedsiębiorstwa), a czasem wręcz jako znak towarowy mylący (np. wtedy, gdyby nazwa nie była prawdziwa bo de facto produkcja odbywałaby się w innym miejscu lub też gdyby inny region o zbieżnej nazwie słynął z wyrobu takich samych lub podobnych towarów).

Regulacja ta obchodzona jest często w ten sposób, że zgłaszane są znaki towarowe indywidualne, najczęściej słowno-graficzne, w których nazwa miejscowości lub regionu stanowi jeden z elementów słownych. Znaki te zawierają oprócz oznaczenia o charakterze geograficznym (np. nazwy miejscowości), także element identyfikujący producenta (np. nazwisko, nazwę zakładu produkcyjnego lub graficzny logotyp). Przykładowo w bazie Urzędu Patentowego koegzystują znaki towarowe ze słowem ?Bolesławiec? chronione na rzecz kilku różnych producentów ceramiki. Plusem takiej ochrony jest to, że każdy wytwórca może identyfikować swoje wyroby jako pochodzące z danego regionu i jednocześnie z jego zakładu produkcyjnego.

Taki stan rzeczy posiada także wady. W przypadku rejestracji nazwy geograficznej jako elementu  znaku towarowego na rzecz jednego podmiotu, pozostali przedsiębiorcy nie są bowiem pewni, czy mogą używać tej nazwy na towarze w charakterze informacji o jego pochodzeniu geograficznym, czyli, gdy jest ona używana w sposób jedynie opisowy. Może to zakłócać konkurencję na danym rynku.

W aktualnie obowiązujących przepisach ustawy z dnia 30 czerwca 2000 r. – Prawo Własności Przemysłowej (tj. Dz. U. z 2021 poz. 324, dalej PWP), przewidziano możliwość rejestracji oznaczeń geograficznych dla niektórych towarów. Z możliwości tej wyjęte są usługi. Ponadto musiałyby to być towary inne niż produkty rolne, środki spożywcze, napoje spirytusowe czy wina, gdyż możliwość rejestracji oznaczeń geograficznych dla tych produktów przewidują przepisy unijne i polski Urząd Patentowy nie jest właściwy w sprawie tych postępowań[i].

Wspomniane w zapytaniu wyroby wikliniarskie kwalifikowałyby się zatem jako towary, na które można teoretycznie uzyskać w polskim Urzędzie Patentowym prawo z rejestracji oznaczenia geograficznego w trybie art. 174 i n. PWP. Odnośne przepisy – mimo że obowiązują od ponad 20 lat – są jednak w praktyce martwe. Do prowadzonego przez UPRP rejestru nie wpisano dotychczas żadnego oznaczenia geograficznego dla produktów np. rzemiosła artystycznego, których przecież w Polsce nie brakuje, i z których słyną poszczególne regiony lub miejscowości.

Najbardziej problematyczne przy sięganiu po tę formę ochrony wydaje się być to, że zgłaszającym musi być organizacja upoważniona do reprezentowania interesów producentów, działająca na danym terenie albo organ administracji rządowej lub samorządu terytorialnego, właściwy ze względu na teren, do którego odnosi się oznaczenie geograficzne.

Czyli w zarysowanym stanie faktycznym, konieczne byłoby – na przykład – zrzeszenie się przez wytwórców regionalnych produktów i zgłoszenie oznaczenia geograficznego na rzecz tego stowarzyszenia producentów.

Wobec braku wspólnej organizacji zrozumiałe jest, że poszczególni producenci z danego regionu zainteresowani są posiadaniem jakiejkolwiek ochrony na oznaczenia identyfikujące ich wyroby. Nawet za cenę tego, że zakres tej wyłączności będzie węższy. Oznaczenie geograficzne posiadałoby bowiem w razie rejestracji szerszy zakres ochrony.

W znajdującym się obecnie w konsultacjach społecznych rządowym projekcie ustawy ? Prawo własności przemysłowej (numer projektu: UD263 ? dalej taż jako projekt PWP), przewidziano rozszerzenie kręgu podmiotów, które mogą starać się o rejestrację oznaczenia geograficznego, o osoby fizyczne albo prawne, które wykażą, że są jedynym wytwórcą, który chce dokonać zgłoszenia oraz w odniesieniu do zgłoszonego oznaczenia geograficznego dany teren ma cechy istotnie różniące się od cech terenów sąsiadujących lub cechy danego towaru różnią się od cech towarów wytwarzanych na sąsiednich terenach (art. 256 ust. 3 projektu PWP).

Niewątpliwie uzyskanie rejestracji oznaczenia geograficznego dla produktu nierolnego oznaczałoby dla uprawnionego wyłączność na używanie nazwy, z którą odbiorcy wiążą pozytywne skojarzenia, co do jakości i wyjątkowości danego towaru. Można założyć, że byłyby to oznaczenia, które są już przynajmniej znane odbiorcom, a nierzadko budzą pozytywne konotacje i są pożądane, z uwagi na swój unikalny charakter. Jako oznaczenia geograficzne mogłyby przykładowo zostać zarejestrowane towary, których proces wytwarzania został wpisany na Krajową listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego prowadzoną przez Ministera   Kultury   i   Dziedzictwa   Narodowego   we   współpracy  z Narodowym   Instytutem   Dziedzictwa. Obecnie na Krajowej liście znajdują się przykładowo następujące elementy dziedzictwa niematerialnego: umiejętność wytwarzania instrumentu i gry na kozie, hafciarstwo kaszubskie szkoły żukowskiej, zabawkarstwo żywiecko-suskie, perebory ? nadbużańskie tradycje tkackie, krakowska koronka klockowa, tradycje wytwarzania koronki koniakowskiej, umiejętność wyplatania kosza ?kabłącoka? w Lucimi, umiejętność gry na dudach żywieckich i ich wytwarzanie. Te przykładowo wymienione wpisy są ściśle powiązane z konkretnym regionem i umiejętnościami artystycznymi lub rzemieślniczymi, a nazwy tak wytwarzanych produktów mogłyby być teoretycznie chronione jako oznaczenia geograficzne w trybie przewidzianym w PWP lub opracowywanym aktualnie projekcie.

W odniesieniu do takich tradycyjnych wyrobów zapewnienie monopolu dla lokalnych wytwórców przyczyniłoby się do poprawy pewności obrotu. Gwarancja wyłączności na używanie nazwy pozwala na śmielsze inwestowanie w popularyzację regionalnych produktów, a to z kolei sprawia, że zyskują one na wartości – i to zarówno w aspekcie symbolicznym, jak i finansowym. W tym kontekście należy pozytywnie ocenić projektowane rozszerzenie kręgu podmiotów uprawnionych do zgłoszenia w polskim Urzędzie Patentowym oznaczenia geograficznego na towary nierolne. Pozwoli to bowiem na skorzystanie z tej ścieżki także pojedynczym wytwórcom.

———————————————————-

[i] Na mocy wyraźnego wyłączenia zawartego w art. 174 ust. 3 PWP, przepisy te nie dotyczą usług, produktów rolnych przeznaczonych do spożycia przez ludzi, wymienionych w załączniku I do Traktatu ustanawiającego Wspólnotę Europejską, produktów rolnych i środków spożywczych wymienionych w załącznikach do rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 1151/2012 z dnia 21 listopada 2012 r. w sprawie systemów jakości produktów rolnych i środków spożywczych (Dz. Urz. UE L 343 z 14.12.2012, str. 1) oraz napojów spirytusowych, które podlegają wpisowi na krajową listę chronionych oznaczeń geograficznych napojów spirytusowych zgodnie z przepisami rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) nr 110/2008 z dnia 15 stycznia 2008 r. w sprawie definicji, opisu, prezentacji, etykietowania i ochrony oznaczeń geograficznych napojów spirytusowych oraz uchylającego rozporządzenie Rady (EWG) nr 1576/89 (Dz. Urz. UE L 39 z 13.02.2008, str. 16, z późn. zm.).

 

Artykuł opublikowany w Dzienniku Gazecie Prawnej z dnia 28.06.2022 oraz na portalu www.gazetaprawna.pl

https://www.gazetaprawna.pl/firma-i-prawo/artykuly/8479365,zastrzezenie-nazwy-wyrobu-nazwa-geograficzna.html

 

 

Exit mobile version